Węgierskie daniele są najpiękniejsze na świecie, a pełne łopaty nasadzane przez tamtejsze byki to ucieleśnienie łowieckiej doskonałości. Europejska czołówka trofeów tych zwierząt pochodzi właśnie z ojczyzny czardasza. Rozmawiamy z Miklósem Oláhem, łowczym koła łowieckiego z okolic Debreczyna. Byki pozyskiwane co roku na dzierżawionym przez nie terenie od kilku lat należą do najlepszych i najciekawszych na Węgrzech.

Skąd się wzięły daniele w waszym łowisku?

Na przełomie 1979 i 1980 r. sprowadziliśmy 60 sztuk: 20 łań i 40 byków z hodowli w Gyulaj. W porównaniu z danielami z innej znanej węgierskiej hodowli, w Gyula, mają one nieco cieńsze tyki oraz umiejscowione wyżej, dużo ciekawsze i bardziej finezyjne łopaty o pięknie wykształconych sękach. Masa poroża waha się między 3,5 a 4,5 kg. Osobniki te charakteryzują się ponadto ślicznym ciemnobrunatnym umaszczeniem.

Co należy zrobić, aby wyhodować w łowisku takie byki?

Muszę się pochwalić, że w opinii wielu myśliwych uczeń przerósł mistrza i nasze daniele są znacznie ciekawsze oraz cięższe od tych z Gyula czy Gyulaj. Od początku wiedzieliśmy, że z jednej strony mamy biotop, który bardzo nam pomoże w hodowli tych zwierząt, ale z drugiej – czeka nas ciężka praca. Niestety nie od razu wszystko szło tak, jak byśmy chcieli. Początkowo nasze koło posiadało 24 tys. ha powierzchni, ale w 1997 r., kiedy w węgierskim łowiectwie dużo się zmieniło, podzieliliśmy obwód i zostało nam tylko 8 tys. ha. W kole działają także ludzie, którym cały czas zależy, aby nasze daniele znalazły się w krajowej czołówce.

Czy prowadziliście jakąś selekcję?

Od wspomnianego 1997 r. mamy ściśle określone plany selekcji, nie polujemy też na daniele na łowach zbiorowych. W tym samym roku wszyscy członkowie koła zadecydowali również, że zamykamy obwód i przez trzy lata nie będziemy strzelać żadnych zdrowych byków. Najważniejsza selekcja wśród samców odbywała się i nadal odbywa w początkowych trzech latach życia, w pierwszym i drugim porożu. W późniejszych latach oszczędzaliśmy byki, których wieńce ważyły poniżej 3 kg. Dopiero w 2008 r. pozyskaliśmy daniela z 5-kilogramowym porożem. Jeśli chodzi o byki z wieńcami o masie 4,5 kg, to kilka strzeliliśmy, a kilka zostawiliśmy, aby urosły. Taka polityka przyniosła rezultaty – już rok później pozyskaliśmy bowiem kilka osobników z porożem o masie 5 kg i 9–10 – w przedziale 4,5–5 kg.

Co roku oszczędzamy duże byki, żeby się zestarzały. Poroże daniela o masie między 4,5 a 5 kg pozostawione na dwa–trzy lata przekracza 5 kg. Chcę również zaznaczyć, że członkowie naszego koła polują na byki w towarzystwie podprowadzających. Chodzi o to, aby wyeliminować możliwość błędu w odstrzale.

Ile osobników macie w planie i jaki był największy samiec pozyskany w waszym łowisku?

W zeszłym roku strzeliliśmy 27 byków o średniej wadze wieńca 3,97 kg: 11 sztuk powyżej 4 kg (z czego osiem powyżej 4,5 kg), a 10 sztuk – w przedziale 3,5– –4 kg. Pozyskaliśmy wówczas też największego jak dotąd u nas daniela, którego poroże osiągnęło masę 5,39 kg. Zobaczymy, co przyniesie obecny rok.

Jak liczna jest populacja tych zwierząt w waszym łowisku?

Na naszym terenie żyje 400–500 danieli i bez takiej ilości osobników nie moglibyśmy przeprowadzić planów selekcji, które sobie od początku założyliśmy.

Czy prowadzicie dokarmianie zimą?

Tak, musimy dokarmiać daniele już od początku października aż do połowy kwietnia. Nasz obwód ma co prawda powierzchnię 8 tys. ha, ale te zwierzęta bytują tylko na 3 tys. ha. Bez systematycznego dokarmiania nie byłoby możliwe utrzymanie takiej liczby osobników w łowisku. Na poletkach żerowych sadzimy ok. 30 ha kukurydzy i 10 ha innych upraw. Do paśników przeznaczamy corocznie 250 t kukurydzy, 400 t przetworzonych jabłek i 100 ogromnych bel siana. Z naszych wieloletnich obserwacji wynika, że karma w istotny sposób wpływa na wyjątkowy wygląd i jakość poroży.

Co stanowi przysmak danieli i dlaczego wasz biotop stwarza tak dobre warunki do ich bytowania?

Na terenie naszego obwodu znajduje się las dębowy, a – jak wiadomo – daniele uwielbiają żołędzie. Nasiona dębów są bardzo wartościowe, zawierają skrobię, węglowodany, tłuszcze i białko, mają też wiele witamin oraz składników mineralnych. Co cztery lata w czasie wysypu żołędzi ograniczamy dokarmianie i zwierzęta żywią się naturalną karmą. Efekty widać od razu w ich łopatach.

Jakie jeszcze gatunki pozyskujecie?

Mamy bardzo bogate łowisko. Oprócz danieli strzelamy rocznie 60 jeleni (20 byków i 40 łań). Średnia waga poroża byków pozyskanych w zeszłym roku to 7,52 kg; największe miało masę 10,20 kg. Co roku strzelamy też 300– –400 dzików i prawie 100 saren.

Na byki daniela poluje się na Węgrzech od 1 października. Kiedy najlepiej wybrać się do was na bekowisko?

Tak, okres polowań trwa od 1 października do 31 stycznia. W naszym łowisku bekowisko zaczyna się już pod koniec września. Doświadczeni myśliwi z naszego koła starają się wówczas zlokalizować wszystkie byki i przygotować do polowań dewizowych, które organizujemy co roku. Pozyskanie trofeum selekcyjnego wśród danieli wcale nie jest łatwe, szczególnie przy tak dużej populacji. Najlepsze łowy odbywają się pomiędzy 10 a 25 października. Byki grają wtedy cały dzień tak, że słychać je świetnie w naszej kwaterze.

Czy do waszego łowiska przyjeżdżają myśliwi z Polski?

W zeszłym roku po raz pierwszy polowało u nas dwóch Polaków. Muszę powiedzieć, że zrobili miłe wrażenie – byli profesjonalni i koleżeńscy. Ich zachowanie świadczyło o tym, że łowiectwo to dla nich nie tylko forma aktywnego spędzania wolnego czasu, lecz przede wszystkim pasja. Łowy zakończyły się pozyskaniem przez nich dwóch danieli o wadze poroża 4,39 kg i 3,78 kg. Mam nadzieję, że im również spodobało się nasze łowisko, nowa myśliwska kwatera i świetna węgierska kuchnia. Dokładamy bowiem wszelkich starań, aby każdy gość przeżył moc niezapomnianych chwil oraz zdobył upragnione trofeum. Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Katarzyna Mazur

Kliknij i przeczytaj artykuł w piśmie

artemis hunting club

eksploruj, odkrywaj & poluj

Życie myśliwego nie odmierza się liczbą oddechów, które robi każdego dnia, ale liczbą polowań, które powodują, że traci on oddech…

Umów się na polowanie z nami już teraz.

skontaktuj się z nami

artemis hunting club

Co nas wyróżnia?

Sprawdź co sprawia, że od ponad 20 lat jesteśmy jednym z czołowych biur polowań w Polsce!

Jakość

Naszym piorytetem jest twoje zadowolenie z udanego polowania.

PROFESJONALIZM

Szacunek dla klienta i pieniedzy ktore placi za polowanie. Dostarczamy dokladnie to na co sie umawialiśmy.

ZAUFANIE

Naszym celem jest kompleksowość, zaufanie, oraz bezpieczenstwo osób wyjezdzających na polowanie.