Myśliwskie wyprawy do Afryki mają to do siebie, ze nie pozostawiają nikogo obojętnym.
Wielu jest przeciwników polowań w Afryce, szczególnie tych którzy wskazują, ze polowania odbywają się na terenach zamkniętych. Nikt nikogo nie zmusza do wybrania miejsca polowania, ale jeżeli ktoś zdecyduje się na małą 500h farmę pod Johannesburgiem to oczywiste, że będzie codziennie odbijał się od płotu do płotu. Warto pomyśleć o wyborze dużej farmy, wtedy klaustrofobiczna fobia małego terenu nie będzie nas nękać podczas polowania.
Na całym świecie własność prywatna ograniczona jest płotem i tak też jest w Afryce. Wybór miejsca polowania i jego jakość zależy tylko od nas, tak jak podjęcie decyzji na co chcemy polować. Afryka to nie tylko big five. To także wspaniałe polowanie na podstawowe antylopy czy łowy na afrykańskie drapieżniki, które przysporzą wrażeń amatorom nocnych łowów, a nie wydrenują kieszeni do zera.
Afryka to szeroki i naprawdę szalony wachlarz myśliwskich możliwości:
- Lubisz drobną zwierzynę? Proszę bardzo maj i czerwiec to miesiące kiedy miliony turkawek afrykańskich buszują na polach słoneczników, które tak jak i kuropatwy i indyki stanowią łatwy cel dla myśliwego.
- Marzy ci się polowanie z nastoletnim synem, który również chce poczuć zapach prochu w afrykańskim buszu? To też nie jest problemem – greenpeace i szaleni ekolodzy… tego nie ma w Afryce. Wakacje z rodziną i polowanie, tak aby nikt nie czuł się pokrzywdzony – na ten mix afrykański klimat, wspaniałe widoki i doskonała kuchnia nadają się doskonałe.
Czy wybierzesz Namibię, RPA czy inny kraj afrykański nie pozostaniesz obojętny, Afryka w końcu cię pokąsa.
Zacznij myśleć o wyjeździe już dziś.
Dodano: 06.12.2021 do kategorii: Z życia Artemis